sobota, 12 marca 2016

herbata Green Hills - mięta i czerwony pieprz

za herbatą jak już wiecie, niespecjalnie przepadam. ale miętową lubię, bo pomaga mi czasem w życiu, szczególnie na problemy żołądkowe.
więc ta wersja wydawała mi się kusząca.


cena, fakt, nie zachęciła mnie przy pierwszym podejściu (3,99 za 15 torebek), ciekawość zaś zwyciężyła ;)
myślę sobie, mięta to mięta, ale ten czerwony pieprz mnie zaintrygował, a nie miałam jeszcze okazji kosztować herbaty z pieprzem.
po otwarciu opakowania ulatnia się ostry zapach mięty, a wizualnie saszetka z herbatą prezentuje się obiecująco.


napar ma bardzo intensywny i ostry smak, co jest plusem tej magicznej herbaty.
polecam na smutne, chłodne i depresyjne wieczory ;)



upolowano w : Biedronka
cena: 3,99  za 15 torebek

2 komentarze:

  1. Tutaj niestety jest mały błąd bo to nie jest herbata tylko jakiś pył który pozostał ze zmielenie łodyg. Prawdziwa miętowa herbata https://www.herbapol.com.pl/produkt/mieta jest z liści które są ususzone i z niczego więcej. Wszelkiego rodzaju dodatki i miksy niestety zabijają ducha prawdziwej herbaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ja piję wyłącznie herbatę liściastą, którą najpierw zaparzam odpowiednio długo. Do tego celu używam specjalnego dzbanka z zaparzaczem, który kupiłam kiedyś na https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/kawa-i-herbata. Naczynie idealnie nadaje się do przygotowywania naparu. Warto zawsze pamiętać o odpowiednio długim czasie parzenia herbaty. Ma ona wtedy bowiem lepszy smak oraz aromat.

      Usuń