piątek, 16 grudnia 2016

moja przygoda z tchibo cafissimo

mój prezent świąteczny w tym roku przyszedł już w listopadzie. niespodziewany, wymarzony, taki, którego pewnie sama sobie bym nie sprawiła. a to wszystko dzięki rekomenduj.to  
zostałam ambasadorem tchibo cafissimo, a w prezencie od nich otrzymałam kapsułkowy ekspres do kawy cafissimo pure white i zapas 150 kapsułek (15 wariantów smakowych kawy). i wiecie co? jestem wniebowzięta! kawa w mniej niż minutę. pyszna, aromatyczna. dobra z mlekiem jak i bez. espresso, caffe crema lub zwykła. szczerze? polecam bez mrugnięcia okiem! gdybym miała większą kuchnię, to sama z chęcią zakupiłabym drugi taki sam! ;) poniżej moja kawowa fotorelacja! 

#cafissimo #zapraszamnakawę #rekomendujto
 

wtorek, 31 maja 2016

Odkryj Somersby!

za pośrednictwem Streetcom, zostałam Ambasadorką na dworze Lorda Somersby. 
w prezencie otrzymałam pięęęęękne, wypchane po brzegi pudełko z akcesoriami do testowania w postaci Somersby Apple Beer Drink.


czym to piwo mnie urzeka? 
nienachalnym smakiem jabłek.
nie pozostawia goryczki w ustach.
delikatnie musuje w ustach.
orzeźwia.
jest niebanalne. 

spróbuj.
daj się zaprosić na dwór Lorda ;) 

#OdkryjSomersby 



Monte Cacao Cookies

długo szukałam, wypatrywałam na półkach sklepowych, ale ku mojemu rozczarowaniu nigdzie nie było.
czego tak mocno pożądałam? 
otóż o nowe warianty Monte z dodatkami. 

udało mi się nawet zebrać je wszystkie, ale po kolei.
na pierwszy ogień wzięłam wariant cacao cookies.

poniedziałek, 21 marca 2016

Milka Collage - z karmelem

czas na rundę drugą z collage od Milki.
tym razem na drugi ogień poszła wersja karmelowa z ciasteczkami i kropelkami czekoladowymi. o malinowej siostrze pisałam tuuutaj

sobota, 12 marca 2016

herbata Green Hills - mięta i czerwony pieprz

za herbatą jak już wiecie, niespecjalnie przepadam. ale miętową lubię, bo pomaga mi czasem w życiu, szczególnie na problemy żołądkowe.
więc ta wersja wydawała mi się kusząca.

wtorek, 16 lutego 2016

Milka Collage - malina

o mojej miłości do wyrobów Milki już wiecie. 
i nowością żadną nie jest, że kiedy fioletowa krowa puszcza w świat coś nowego, to muszę to mieć. koniecznie, zaraz, teraz już, natychmiast!
tak też się stało, że obok nowej collage nie mogłam przejść obojętnie.

piątek, 5 lutego 2016

Chio Taccos

że słabość do chipsów i wyrobów chipsopodobnych posiadam, to już wiecie. ale nie wiecie, że w domu wprowadziliśmy ostatnio, czyli od grudnia, zakaz przynoszenia tego cuda do domu.
przez miesiąc nie jedliśmy wcale, a jak dalej będzie, jeszcze nie wiem, najprawdopodobniej ograniczymy się do max. trzech paczek w miesiącu. jak będzie, życie zweryfikuje.
na chio taccos skusiłam się przed sylwestrem, bo biedronka zaoferowała wszystkie słone przekąski  20% taniej. to wzięłam, bo tanio, bo oldschool, bo powrót do dawnych czasów i smak trzeba sobie przypomnieć.

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Kamis - meksykańska zupa z kukurydzy

jestem sentymentalna. jak coś mi smakuje, jeśli coś lub kogoś lubię, to wracam. do ulubionych i sprawdzonych smaków szczególnie. tak właśnie jest z mieszanką przyprawową z Kamisa.

czwartek, 7 stycznia 2016

herbata Loyd z miodem manuka

w swoim krótkim życiu wypiłam chyba więcej wódki aniżeli herbaty. 
bo jak już mam wybór co na ciepło wypić, to wolę kawę.
natomiast instynktownie mój organizm pcha mnie w stronę herbaty kiedy zimno za oknem albo jak jestem chora. w tym momencie mam kumulację, bo i zimno i chora ;)
z czeluści sklepu mojego wydrapałam tę oto damę: